"Niech 4 grudnia będzie dniem nie tylko modlitwy za bezrobotnych, ale i solidarności z nimi. (...) Człowiek ma prawo do pracy i ma obowiązek pracy, bo ma obowiązek kształtowania siebie przez pracę. Ale trzeba mu stworzyć możliwość pracy" - napisał abp Tadeusz Gocłowski, wówczas delegat KEP ds. Duszpasterstwa Ludzi Pracy (od 20 czerwca 2008 r. jest nim biskup kielecki Kazimierz Ryczan) w 2003 roku w liście na obchody Dnia Modlitw za Bezrobotnych. Dzień nieprzypadkowo zbiega się z liturgicznym wspomnieniem św. Barbary - która jest m.in. patronką ludzi ciężkiej pracy. Kościół zachęca w tym dniu do szczególnej modlitwy za osoby pozostające bez pracy, ale także podejmuje inicjatywy na rzecz ich aktywizacji, np. głosząc nauczanie Jana Pawła II o potrzebie solidaryzmu społecznego. Pomaga też, otwierając przy parafiach kluby pomocy społecznej oraz udziela doraźnego wsparcia potrzebującym. Poprzez swoje nauczanie Kościół zachęca do odkrywania i stosowania zasad moralnych oraz zrozumienia reguł rządzących życiem społecznym, takich jak: dobro wspólne, solidarność społeczna, bycie pomocnym. Nie rezygnuje też z konkretnych działań, np. prowadzenia akcji dobroczynnych na rzecz bezrobotnych i ich rodzin, tworzenia różnego rodzaju ośrodków i przyparafialnych klubów pomagających osobom bez pracy, organizowania szkoleń. Podejmowaniem inicjatyw, mających na celu aktywizację osób bezrobotnych, zajmują się m.in. Katolickie Centra Edukacji Młodzieży "Kana". Pomaga również Stowarzyszenie Integracji Świata Pracy "Labor", które powstało w archidiecezji warszawskiej na przełomie lat 2002/2003. Należą do niego bezrobotni, pracownicy i pracodawcy. Jego celem jest wsparcie duchowe, a także konkretna pomoc, zwłaszcza bezrobotnym. Doraźną pomocą ludziom, którzy doświadczają konsekwencji bezrobocia, zajmują się m.in. diecezjalne placówki Caritas, które wydają posiłki rodzinom bezrobotnych i wspomagają ich materialnie.