Dzień Ochrony Praw Dziecka, zwany również Dniem Konwencji o Prawach Dziecka, obchodzony jest 20 listopada - w rocznicę uchwalenia Deklaracji Praw Dziecka w 1959 r. oraz Konwencji o Prawach Dziecka w 1989 r. Z tej okazji rzecznik praw dziecka Marek Michalak przypomina dzieciom, że każde z nich ma swoje prawa, których nikomu nie wolno łamać. W czwartek rzecznik uruchomił bezpłatny telefon zaufania dla dzieci 0 800 12 12 12. Codziennie od godz. 8.15 do 20.00 pod tym numerem dyżurować będą specjaliści gotowi porozmawiać z każdym dzieckiem o jego problemach. Michalak wyraził nadzieję, że już wkrótce telefon będzie czynny całą dobę. Połączenia z nim są bezpłatne z każdego numeru stacjonarnego oraz z telefonów komórkowych sieci Orange. Aby ośmielić dzieci do rozmawiania o swoich problemach, do Biura RPD zaproszono znanych aktorów, m.in. Teresę Lipowską, Artura Barcisia, Aleksandrę Woźniak i Annę Samusionek, którzy w dniu inauguracji dyżurowali przy telefonie zaufania - każde z odwiedzających rzecznika dzieci mogło z nimi porozmawiać telefonicznie. Wspólnie z dziećmi z grupy teatralnej "Towarzystwo Teatrum" odgrywali także scenki, w których dziecko rozmawia z konsultantem. Przedstawiono dwa problemy, z którymi coraz częściej borykają się polskie dzieci - przemoc szkolną oraz rozstanie rodziców. W czwartek zainaugurowano także w polskich mediach kampanię Rady Europy "Budowanie Europy z dziećmi i dla dzieci". Nad kampanią w Polsce patronat objął RPD. - Przemoc jest zawsze przemocą, a każda przemoc jest naszą porażką. Nie można mówić, że coś jest trochę dobre albo trochę złe. Musimy nauczyć się, żeby nie wykorzystywać siły i przewagi, jaka mamy nad dziećmi, ale szukać porozumienia poprzez dialog - mówił Michalak. Dodał, że choć w polskiej konstytucji zapisany jest zakaz stosowania kar cielesnych, wciąż jest duże społeczne przyzwolenie dla fizycznego karcenia dzieci. "A przemoc rodzi przemoc" - podkreślił rzecznik. Jak poinformowała dyrektor Biura Informacji Rady Europy Hanna Michalska, w kampanię zaangażowało się już 47 krajów. "Chcemy pokazywać, że karcenie dzieci biciem jest złe i wpływać na polityków, żeby wprowadzali prawo, które tego zakazuje. Taki zakaz obowiązuje już w 18 krajach" - mówiła. Dodała, że problem bicia dzieci istnieje w wielu państwach europejskich, choć, jak pokazują badania, przyzwolenie na stosowanie tego typu kar jest mniejsze niż w Polsce. "Mamy nadzieję, że kampania zaowocuje konwencją na ten temat" - powiedziała.