Pożar wybuchł w mieszkaniu na pierwszym piętrze pięciokondygnacyjnego bloku przy ul. Żwirki i Wigury. - Płomień, który wybuchł w tym lokalu, nie rozprzestrzenił się na szczęście na inne mieszkania, ale wydostając się na zewnątrz, okopcił i opalił okna mieszkań znajdujących się powyżej - powiedział Szymański. Pożarowi towarzyszyło bardzo duże zadymienie. Dwie ofiary to kobiety, mieszkające w lokalach powyżej tego, w którym wybuchł pożar. Według Szymańskiego jedna z nich prawdopodobnie próbowała ostrzegać innych o niebezpieczeństwie. Do szpitala odwieziono też bardzo ciężko poparzonego mężczyznę; znaleziono go na klatce schodowej w pobliżu mieszkania, w którym wybuchł pożar. Do szpitala trafiło również sześć innych lokatorów podtrutych gazami pożarowymi oraz strażak uczestniczący w akcji ratowniczej. Obecnie trwa dogaszanie pożaru i oddymianie budynku. Jak powiedziała oficer prasowy radomskiej policji Katarzyna Kucharska, z bloku ewakuowano ok. 50 osób. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Na miejscu pracuje 15 strażaków.