- Budowa obiektów była niezgodna z przepisami prawa budowlanego, niezgodna z ustawą o zamówieniach publicznych. To samowola budowlana - wyjaśnia dyrektor szkoły. A całej sytuacji winne są dawne władze Ursynowa, które nie dopilnowały odpowiednich dokumentów. I nawet jeśli teraz władze uporają się z papierkową robotą, to dzieci i tak najprawdopodobniej już w tym roku szkolnym na boiska nie wejdą...