Rola, jaką przewiduje dla siebie MEN w rozwiązaniu problemów polskich eurosierot, jest niewielka. Zero ustaw, zero rozporządzeń, zero dodatkowych pieniędzy, czyli - zero konkretów. Jedyne, czym wykazuje się ministerstwo, to dobre chęci i kilka przemyśleń, co zrobić, ale tak, żeby się nie narobić. Te przemyślenia obejmują dobrą profilaktykę, więcej rozmów i psychiczne wsparcie dla eurosierot. To wszystko powinni robić szkolni pedagodzy i nauczyciele - mówi wiceminister edukacji Zbigniew Włodkowski. Oprócz rozmycia odpowiedzialności jest jeszcze czekanie, aż sytuacja poprawi się sama. Coraz mniej Polaków wyjeżdża za granicę - twierdzi ministerstwo, zaklinając w ten sposób rzeczywistość. Najwięcej eurosierot żyje w województwach zachodniopomorskim, świętokrzyskim i dolnośląskim. Bez przynajmniej jednego z rodziców zostało tam 20 tysięcy dzieci. Nie najlepiej jest także na Śląsku, Opolszczyźnie i w województwie kujawsko-pomorskim. Najczęściej do pracy wyjeżdża tylko jeden z rodziców, choć aż 8 tysięcy dzieci jest całkowicie pozbawionych ich opieki. To poważny problem społeczny, który może przynieść poważne konsekwencje. Zauważalne jest obniżenie poziomu nauki, wzrost agresji - przyznaje w rozmowie z reporterką RMF FM Kamilą Biedrzyckią Zbigniew Włodkowski. <a href="http://www.rmf.fm/rss/podcast/fakty.xml">Słuchaj Faktów RMF FM</a>