Stolica Czech będzie po raz pierwszy gospodarzem tego turnieju, odkąd odbywa się w nowej formule (od 2001 roku). Finał na stadionie Marketa zaplanowano na 20 lipca. Dwa dni wcześniej odbędzie się tam turniej barażowy. Z kolei 18 maja rozegrany był tam indywidualny turniej Grand Prix. Drugie miejsce zajął Krzysztof Kasprzak. - Możliwość zorganizowania w ciągu roku, dwóch tak ważnych imprez, to dla nas coś wielkiego i nadzwyczajnego. Żeby zapewnić odpowiednie warunki, mamy teraz większy nacisk niż przed GP - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej dyrektor sportowy Auto Klubu Marketa Petr Ondrasik. W pierwszym półfinale (13 lipca w Częstochowie) "Biało-czerwoni" rywalizować będą z Rosjanami, Australijczykami i Łotyszami. Dwa dni później w King's Lynn walczyć będzie Wielka Brytania, Dania, Szwecja i USA. Zwycięzcy awansują bezpośrednio do finału, a zespoły z drugich i trzecich miejsc będą rywalizowały w barażu. Czesi jako gospodarze mają zapewniony udział w finale. Tytułu bronią Duńczycy. Przed rokiem "Biało-czerwoni" nie awansowali do finału. - Jako mistrzowie świata nie dostali się do finału i to był jeden wielki przewrót. W tym roku na pewno będą chcieli wrócić na tron i niczego nie pozostawiać przypadkowi. Jeśli nie uda im się awansować już w Częstochowie, w barażu pokażą na co ich stać. Polacy przyjadą do Pragi w bardzo silnym składzie - tłumaczył Ondrasik. W składzie reprezentacji Polski zapewne znajdzie się trzech uczestników Grand Prix: Kasprzak, Tomasz Gollob i Jarosław Hampel. Dwaj ostatni w minioną sobotę triumfowali w Toruniu w nieoficjalnych mistrzostwach świata par. Hampel jednak nie startował, a udanie zastąpił go Adrian Miedziński. Polacy pięciokrotnie zdobyli Drużynowy Puchar Świata.