Śledczy chcieli, by podejrzany trafił do aresztu na trzy miesiące. Sąd jednak zdecydował inaczej i zastosował policyjny dozór. K. będzie musiał każdego dnia dwa razy - rano i wieczorem - meldować się na policji. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia. Mężczyzna został zatrzymany po tym, jak we wtorek do szpitala przy ul. Niekłańskiej w Warszawie trafiło sześciotygodniowe dziecko ze złamanymi czterema żebrami i siniakami na twarzy i plecach. - Ustalenia funkcjonariuszy wskazywały, że uszkodzenia ciała chłopca mógł dokonać ojciec, który - jak tłumaczył - nie radził sobie z płaczem dziecka - informuje stołeczna policja. Policjanci zabezpieczyli dokumentację medyczną, przesłuchali lekarzy, członków rodziny dziecka, a także samego zatrzymanego. - Na podstawie zgromadzonego szerokiego materiału dowodowego w czwartek w prokuraturze zatrzymany usłyszał zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem, uszkodzenia ciała oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - poinformowała policja.