Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił wniosek Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o apelację w tej sprawie. Wcześniej sąd okręgowy zgodził się z argumentami mieszkańców Strykowa. Teraz sprawa wróci do sądu rejonowego, który rozstrzygnie jakie zadośćuczynienie otrzyma pierwsza grupa mieszkańców. Sędzia Maja Smoderek w uzasadnieniu wyroku tłumaczyła, że Generalna Dyrekcja nie zrobiła wszystkiego, żeby mieszkańcy Strykowa nie byli narażeni na duży hałas. - Przeciwdziałanie nie polega na podjęciu działań zmierzających do tego, ażeby usunąć skutki już powstałej drogi, tylko na tym, ażeby to przeciwdziałanie rozpocząć już na etapie projektowania autostrady czy innej drogi krajowej - argumentowała swoją decyzję sędzia Smoderek. W środę sąd ma rozstrzygnąć następny pozew w tej sprawie.