Półtoragodzinny dokument dotyczy wydarzeń z 1977 r., w wyniku których reżyser Roman Polański, oskarżony o gwałt na 13-letniej dziewczynce, uciekł przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości do Francji. Film Mariny Zenovich powstawał pięć lat. Reżyserka zdołała dotrzeć do najważniejszych osób związanych z głośnym procesem - w tym do samej ofiary, Samanthy Gailey (obecne nazwisko: Samantha Geimer) - próbując odpowiedzieć na pytanie, jak dokładnie przebiegały wydarzenia z 1977 r. i dlaczego Polański zdecydował się na ucieczkę z USA. - To pytanie bardzo aktualne w świetle ostatnich wydarzeń, w konsekwencji których reżyser przebywa w areszcie w Szwajcarii - podkreślił polski dystrybutor filmu. - Był rok 1977, a 44-letni Roman Polański był wówczas sławą. Sukces "Dziecka Rosemary" z Mią Farrow i "Chinatown" z Jackiem Nicholsonem zagwarantowały mu niemal boski status. Ameryka go uwielbiała. Równocześnie jednak purytańska część amerykańskiego społeczeństwa była przekonana, że reżyser jest związany z ruchem satanistycznym - przypomniał dystrybutor. Film "Polański. Ścigany i pożądany" został zrealizowany w 2008 roku. W grudniu 2008 r. adwokaci Polańskiego wystąpili do sądu w Los Angeles z wnioskiem o oddalenie zarzutów wobec artysty, argumentując, że podczas procesu w 1977 r. prokuratura i sąd dopuściły się poważnych uchybień. Powołali się właśnie na film Zenovich. Z dokumentu wynika, że prowadzący sprawę Polańskiego sędzia Laurence J. Rittenband (zmarły w 1993 r.) poszedł z reżyserem na ugodę i obiecał mu łagodny wyrok za przyznanie się do winy - zamierzał ją jednak złamać, skazując filmowca dla przysporzenia sobie popularności.