Klub PO zapowiedział, że poprze uchwałę, która pozwala miastu na zbycie udziałów w tej spółce. Przeciw jest opozycyjny klub radnych PiS. Koalicyjni radni Lewicy wnioskują o ponowne skierowanie projektu uchwały do dalszych prac w miejskiej komisji. Wiceprezydent Warszawy Jarosław Kochaniak poinformował, że stołeczny ratusz sporządził listę dziesięciu podmiotów (w tym SPEC), które mogłyby zostać w przyszłości sprywatyzowane. Jak podkreślił, na rynku energii cieplnej w Warszawie SPEC nie ma konkurencji, tym samym spółka jest naturalnym monopolistą. Kochaniak zastrzegł, że jeżeli wycena spółki będzie niekorzystna, niewykluczone, że miasto odstąpi od tej transakcji. Wystąpienie wiceprezydenta było wielokrotnie przerywane okrzykami i gwizdami. - Bzdury, kłamstwa - wykrzykiwali w jego kierunku obecni na sali pracownicy SPEC. - Sprzedajcie całe miasto, zacznijcie od siebie - krzyczeli. Radny PO Paweł Lech powiedział, że Rada Warszawy, głosując nad uchwałą o zbyciu udziałów w SPEC, nie podejmuje w tej chwili decyzji o sprzedaży spółki. - Podejmując tę uchwałę, dajemy miastu taką możliwość, natomiast ostateczną decyzję podejmie pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz - powiedział radny PO. Z kolei zdaniem Dariusza Figury (PiS) uchwała jest niekompletna, a pomysł miasta zły. Powtarzał kilkakrotnie, że SPEC jest spółką strategiczną dla miasta. Jest w dobrej sytuacji finansowej i może rozwijać się samodzielnie. "Ta uchwała to wyrażenie zgody na bezwarunkową prywatyzację. W konsekwencji doprowadzi to do podwyżek cen" - argumentował. Radny Lewicy Dariusz Klimaszewski opowiedział się za ponownym skierowaniem projektu uchwały do komisji w celu doprecyzowania jej zapisów. - Mamy liczne wątpliwości, czy prywatyzacja SPEC-u jest potrzebna - powiedział Klimaszewski. Jak dodał, spółka realizuje z własnych środków liczne inwestycje i remonty. Jego zdaniem przyjęcie tej uchwały oznacza, ze miasto nie będzie miało wpływu na to, po jakich cenach będzie doprowadzane ciepło do domów. Klimaszewski zapowiedział, że jeżeli zgłoszona przez klub Lewicy propozycja nie zostanie uwzględniona, radni tego ugrupowania będą głosować przeciwko przyjęciu uchwały. Zdaniem obecnych na sali kilkudziesięciu pracowników SPEC-u prywatyzacja spółki może spowodować znaczny wzrost cen energii cieplnej, brak kontroli nad dostarczaniem ciepła do mieszkań oraz utratę kontroli nad warszawską stacją ciepłowniczą. Uważają, że prywatyzacja tej miejskiej spółki może doprowadzić do bezpowrotnego pozbycia się "nowoczesnej firmy budowanej za pieniądze mieszkańców Warszawy". Głosowanie nad uchwałą w sprawie SPEC-u zaplanowane jest jeszcze w czwartek. SPEC powstało w wyniku przekształcenia w 2003 r. przedsiębiorstwa komunalnego. Kapitał zakładowy tej jednoosobowej spółki wynosi ponad 721 mln zł, a głównym przedmiotem jej działalności jest wytwarzanie oraz przesył ciepła. Udziały miasta mają zostać zbyte w trybie rokowań podjętych na podstawie publicznego zaproszenia, za cenę nie niższą niż wynikająca z analizy wykonanej na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z czerwca 1997 r.