Funkcjonariusze ABW szli do CBA po pieniądze i awans, bo nowa służba miała do obsadzenia wiele kierowniczych stanowisk i najwyższe pensje wśród służb. W SKW czy AW ściągano ludzi głównie z umiejętnościami lingwistycznymi, znajomością co najmniej dwóch języków obcych. Dlatego ABW intensywnie szuka nowych pracowników. Są wakaty m.in. na stanowiskach inżyniera dźwięku i telekomunikacji, eksperta pisma ręcznego, matematyka po kursie kryptografii, filologa, np. języka węgierskiego czy białoruskiego. Uzupełniająca braki kadrowe służba obniżyła wymagania. Nie stawia dolnych progów wiekowych, szuka osób także z wykształceniem średnim i deklaruje, że dofinansuje zaoczne studia, jeśli kierunek będzie przydatny w pracy. Kusi też przywilejami: specjalistycznym programem ochrony zdrowia, dodatkowymi urlopami: wypoczynkowym według stażu i na naukę, od 14 do 21 dni. Do tego funkcjonariusz, który przepracował co najmniej trzy lata w służbie, może liczyć na dopłaty do wynajmowanego mieszkania albo bezzwrotną zapomogę na zakup mieszkania. Kandydatów do pracy w ABW nie dyskwalifikuje nawet nieuregulowany stosunek do służby wojskowej czy kategoria D, a więc niezdolny do służby wojskowej - podaje "Rz". Słuchaj Faktów RMF FM