Z pomysłem utworzenia nowego województwa wystąpiła na ostatniej sesji rady powiatu radomskiego grupa radnych. Ich zdaniem należy zastanowić się nad zmianą mapy administracyjnej kraju i odłączeniem od woj. mazowieckiego powiatu radomskiego oraz kilku sąsiednich powiatów; chodzi o powiaty: szydłowiecki, przysuski, kozienicki, zwoleński i lipski. Radni nie ukrywają, że głównym argumentem przemawiającym za odłączeniem subregionu radomskiego od woj. mazowieckiego jest - ich zdaniem - niekorzystny dla Radomia i okolic podział środków unijnych. Według nich większość pieniędzy z UE przeznaczonych dla Mazowsza trafia do Warszawy. Dlatego - jak przekonują - dla subregionu radomskiego korzystniejsze byłoby, gdyby przyłączono go do woj. świętokrzyskiego. Takiego zdania jest m.in. radna Ewa Markowska-Bzducha, ekonomistka, wykładowca na radomskim uniwersytecie. W jej ocenie Radom mógłby zatem zyskać na włączeniu do woj. świętokrzyskiego, ale - jak zastrzega - tylko wówczas, gdyby był traktowany na równi z Kielcami, będącymi obecnie stolicą tego regionu. Markowska-Bzducha zakłada, że miasta te musiałyby podzielić się funkcjami administracyjnymi, tak jak np. Bydgoszcz i Toruń w Kujawsko-Pomorskiem. Z kolei radna Ewa Bartula, podkreśla, że subregion radomski powinien należeć do obszaru woj. świętokrzyskiego także ze względów historycznych i geograficznych. Utworzone z połączenia woj. świętokrzyskiego i części subregionu radomskiego województwo mogłoby - zdaniem radnej - nosić nazwę "staropolskiego", w nawiązaniu do Staropolskiego Okręgu Przemysłowego, którego ośrodkami były m.in. Kielce i Radom. Jej zdaniem siedziby głównych ośrodków władzy: urzędu wojewódzkiego i marszałkowskiego trzeba by rozdzielić pomiędzy te dwa miasta. Jak powiedział marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas, można rozmawiać o takiej formule, ale na pewno jego region nie będzie wychodził z taką inicjatywą. - Jestem sceptyczny, na pewno nie będziemy o to zabiegać jako region świętokrzyski, by występować do marszałka mazowieckiego o odstąpienie części jego województwa. Nie będziemy inicjatorami takich procesów. Podchodzimy do tego "na chłodno" - powiedział. - Był czas, kiedy można było o tym myśleć, kiedy przygotowywano program rozwoju Polski Wschodniej. Nie udało się wtedy wprowadzić południa Mazowsza do programu - przypomniał marszałek. Jego zdaniem na wprowadzanie zmian na mapie administracyjnej może być zbyt późno. Starosta radomski Mirosław Ślifirczyk przypomina, że przyłączenie dawnego woj. radomskiego do ówczesnego kieleckiego było jednym z rozwiązań branych pod uwagę przed wdrożeniem reformy administracyjnej pod koniec lat 90. - Teraz jest już chyba za późno na tego rodzaju zmiany. Chociaż patrząc z perspektywy czasu takie rozwiązanie mogłoby być dla nas korzystniejsze - ocenił. Z ostrożnością do pomysłu radnych z powiatu radomskiego pochodzą starostowie innych powiatów subregionu radomskiego. Starosta kozienicki Janusz Stąpór uważa, że propozycja powinna być przedyskutowana na spotkaniu władz powiatów, których dotyczy projekt. - Chodzi o to, by uszczegółowić intencje pomysłodawców, przeanalizować zalety i wady tego pomysłu - uzupełnia Włodzimierz Górlicki, starosta powiatu szydłowieckiego. Rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego Marta Milewska ocenia pomysł radnych jako "symptomatyczne wystąpienie świadczące o nastrojach samorządowców". - To kolejny dowód na to, że samorządowcy rozumieją, iż województwo mazowieckie jest na każdym kroku "łupione" - z jednej strony przez janosikowe, z drugiej przez odbieranie środków unijnych - oceniła. Zdaniem rzeczniczki, takie "separatystyczne głosy", mają też podtekst polityczny i pojawiają się zwykle przed wyborami. Radom był miastem wojewódzkim w latach 1975-1999. Przed reformą Gierka wchodził w skład województwa kieleckiego obejmującego wszystkie tereny między Pilicą a Wisłą. W 1998 roku w czasie dyskusji o liczbie i kształcie nowych województw pojawiła się idea wspólnego województwa "częstochowsko-kielecko-radomskiego" oraz "kielecko-radomskiego" pod nazwą staropolskie. Pomysł jednak upadł.