Profilaktyką i leczeniem dzieci nie ma się kto zajmować. W ciągu kilku lat liczba pediatrów stopniała z 10 tys. do 6 tys., a ich średnia wieku wynosi 58 lat. Na drzwiach warszawskiego szpitala od roku wisi kartka: "Pilnie szukamy lekarzy pediatrów do pracy w izbie przyjęć". Oferowane wynagrodzenie: 3 tys. zł brutto. Pracownicy nazywają ją "kartką rozpaczy". Izba nie zatrudnia obecnie żadnego lekarza, posiłkuje się medykami z oddziałów szpitalnych. Ordynator pediatrii dr Krzysztof Gajowniczek przyznaje, że znalezienie lekarza chętnego do pracy w izbie przyjęć graniczy z cudem. - Część odeszła z zawodu, niektórzy wyjechali na Zachód - mówi. We Wrocławiu skasowano 120 łóżek dziecięcych. Skutki? W Polsce ryzyko zgonu dzieci, które nie ukończyły 15 lat, jest o 40 proc. wyższe niż w innych krajach UE. Głównie z powodu zbyt późno wykrywanych chorób - wynika z danych Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego. W piątek pediatrzy z całej Polski spotkają się w Warszawie na konferencji "Czy Polska kocha swoje dzieci?, by szukać wyjścia z kryzysu - zapowiada "Metro".