- Chcemy zamanifestować pewną postawę, nie tylko słowami, ale i czynami - mówił dyrektor biura organizacyjnego Marszu Jarosław Kniołek. Podkreślił, że rodzina może być odpowiedzią na kryzys, bo w trudnych czasach stanowi miejsce, gdzie można uzyskać wsparcie, pomoc, opiekę i poczucie bezpieczeństwa. Marsz ma być również "afirmacją podstawowego prawa do życia, gwarancji poszanowania pozostałych praw człowieka". Jego uczestnicy domagają się pełnej ochrony życia, apelują o "zaprzestanie skrajnej formy dyskryminacji, jaką jest dopuszczana przez polskie prawo aborcja osób z powodu ich niepełnosprawności, czy okoliczności poczęcia". Wśród manifestujących można było dostrzec transparenty z napisem "Stop aborcji", a także emblematy Komitetu "Contra In Vitro" domagającego się wprowadzenia zakazu zapłodnienia tą metodą. Marsz dla Życia i Rodziny jest inicjatywą Fundacji Pro oraz Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi. Do udziału zaproszone są wszystkie osoby i organizacje pozarządowe "pozytywnie nastawione do idei praw człowieka, przyjazne życiu i rodzinie". W marsz uczestniczą m.in. goście z USA, Francji, Słowacji. Marsz rozpoczął się w południe na Nowym Świecie. Uczestnicy imprezy przeszli Krakowskim Przedmieściem i Miodową, do Placu Krasińskich.