Na szczęście, jedna z zatrutych osób nabrała podejrzeń. Gdy wszystkich mocno rozbolała głowa, w ostatniej chwili zadzwoniła na pogotowie - nikt jeszcze nie stracił przytomności - relacjonuje starszy kapitan Karol Kierzkowski z mazowieckiej straży pożarnej. Strażak dodaje, że tym razem pewnie skończy się na strachu. Zauważa jednocześnie, że zatrucie czadem może powodować bardzo duże uszkodzenia mózgu i innych organów, może też doprowadzić do śmierci. Straż pożarna apeluje, aby wyposażać dom w czujki tlenku węgla. Od 1 września na terenie Mazowsza były 23 przypadki podtruć i 1 przypadek śmiertelny. W ubiegłym sezonie grzewczym czad zabił 7 osób.