Popularny pomnik "czterech śpiących", rozebrany w związku z budową II linii metra, miał powrócić na pl. Wileński, ale w innym miejscu. Prezydent stolicy uznała, że wspólnoty mieszkaniowe, z którymi ma on sąsiadować, nie są stroną w sporze o jego lokalizację. Jednak wojewoda mazowiecki uchylił decyzję w tej sprawie - relacjonuje "Nasz Dziennik". - O tym, że tutaj planuje się tę lokalizację, dowiedzieliśmy się, gdy zaczęto stawiać fundamenty pod oknami - relacjonuje Janina Łukasiewicz ze wspólnoty mieszkaniowej Targowa 81. Jak mówi, budowa została wstrzymana, a postępowanie administracyjne będzie się toczyło od początku. Krzysztof Jop, prawnik występujący w imieniu wspólnoty Targowa 81, wskazuje, że decyzja nie jest motywowana zmianą intencji, a błędami proceduralnymi stołecznych władz przy wydawaniu decyzji o nowej lokalizacji. Jak ocenia, powrót "czterech śpiących" zostaje na razie odroczony o kilka miesięcy. Jak przypomina "Nasz Dziennik", powrót reliktu komunizmu na Pragę wzbudza kontrowersje wśród warszawiaków. M.in. działa komitet "NIE dla czterech śpiących.