Rano zarząd portu w Modlinie dostarczył dokumenty dotyczące remontu. Inspektor Jaromir Grabowski twierdzi, że wykonawca prac nie zastosował się do wytycznych urzędu. Nie zamontował między innymi systemu odprowadzającego wodę z pasa. Twierdzi też, że ubytki w nawierzchni zostały uzupełnione tymczasowo, a nie na stałe. W związku z tym pas nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego tłumaczy, że nie ma możliwości tymczasowego otwarcia drogi startowej. Zakaz użytkowania wygasa dopiero po tym, jak zostaną zrealizowane wszystkie zalecenia inspektoratu. Pas może więc pozostać zamknięty. Jutro przed południem w Modlinie rozpocznie się kontrola wykonanych prac. Doradca zarządu lotniska, Edyta Mikołajczyk, zapewnia tymczasem, że wszystkie prace zostały wykonane zgodnie z zaleceniami Wojewódzkiego Inspektora. Liczy też, że po jutrzejszej kontroli zostanie wydana pozytywna decyzja. Pierwsze samoloty mogłyby wylądować tam 16 stycznia. Dwa betonowe odcinki pasa startowego w Modlinie zostały zamknięte 23 grudnia 2012 roku. Naprawa ruszyła pięć dni później. Jednak zdaniem inspektora pas może być użytkowany dopiero po zamontowaniu systemu odprowadzającego wodę z pasa, oraz po znacznie lepszym załataniu ubytków w nawierzchni. Niewykluczone, że wykonawca robót będzie musiał zrywać całą warstwę betonu.