W okresie od 2006 do 2008 r. niektórzy obcokrajowcy kupowali nawet po kilka mieszkań w naszym kraju. Jednak nadzieje na szybki i łatwy zarobek okazały się płonne. Kryzys rozpoczął się w 2008 r. Zastój dopadł także rynek nieruchomości a ceny spadły. Ci, którzy próbowali szybko sprzedać, kupione niedawno mieszkania, często musieli to robić, godząc się na stratę. Podobnie rzecz miała się z gruntami lub rozpoczętymi inwestycjami. Ta, zwiększona podaż, jeszcze bardziej pogłębiła spadek cen. Obecnie sytuacja na rynku nieruchomości jest stabilna i nie widać popytu ze strony zagranicznych inwestorów. Czekają na lepsze czasy - kończy "Puls Biznesu".