- Chłopiec samodzielnie otwiera oczy, zaczyna wodzić wzrokiem, ten wzrok kieruje w sposób może jeszcze niezupełnie skoordynowany na osoby, które wokół niego pracują. To wyraźny, w stosunku do poprzedniego dnia, postęp - powiedział prof. Piotr Kaliciński, krajowy konsultant w dziedzinie chirurgii dziecięcej na niedzielnej konferencji prasowej w stołecznym Centrum Zdrowia Dziecka. Dodał, że poprawia się wydolność oddechowa chłopca, co świadczy o tym, że centralny układ nerwowy zawiadujący czynnością oddechową jest bardziej wydolny. - To dobre kroki, które idą w dobrym kierunku - zapewniał Kaliciński. - Myślę, że na pewno nie dziś, ale jeśli będzie tak postępować jego wydolność oddechowa, to będzie można go już niedługo odłączyć od respiratora - mówił. Jak zaznaczył, leczenie Tomka będzie w najbliższych dniach właściwie stale takie samo. - On wymaga nadal płynów dożylnych, antybiotyków, wspomagania oddychania, dopóki samoistnie nie wrócą wszystkie funkcje, tak jak wróciła funkcja nerek i jak wraca powoli oddychanie. Czynność wątroby jest stabilna, mamy jeszcze pewne problemy chirurgiczne, bo powłoki dziecka nadal nie zostały zamknięte i będzie to wymagało operacji, ale chcemy, żeby najpierw poprawił się stan neurologiczny zanim będzie przechodziło kolejne zabiegi - relacjonował lekarz. Przyznał równocześnie, że trudno przewidzieć, jak długo chłopiec zostanie jeszcze w szpitalu, może to być od jednego do nawet kilku miesięcy w zależności od tego, jak się będzie rehabilitował i czy nie będzie powikłań. - Niestety nigdy nie będzie można powiedzieć, że organizm Tomka już na pewno przeszczepu nie odrzuci. Zawsze jest to już obca tkanka, która ma antygeny innej osoby i osoba po przeszczepie jest pacjentem do końca życia, co nie znaczy, że ma odrzucić ten narząd. Epizody odrzucania zdarzają się prawie wszystkim biorcom, ale w większości przypadków reagują oni na leczenie, ponieważ dziś coraz więcej pracuje się nad wzbudzaniem tolerancji na przeszczep. Odbywa się ono poprzez środki farmakologiczne, a także przeszczepianie komórek macierzystych od dawcy - tłumaczył Kaliciński. Sześcioletni Tomek przeszedł operację przeszczepu wątroby we wtorek 17 sierpnia w Centrum Zdrowia Dziecka (CZD) w Międzylesiu. Jego własna wątroba uległa uszkodzeniu z powodu zatrucia muchomorem sromotnikowym. W sobotę lekarze informowali, że chłopiec stopniowo wybudza się ze śpiączki i nie wymaga już dializ.