Każdy wydział - Malarstwa, Rzeźby, Grafiki, Architektury Wnętrz, Wzornictwa, Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki, Sztuki Mediów i Scenografii - pokaże po trzy najlepsze prace dyplomowe. - Tegorocznym uczestnikom wystawy "Coming Out" z siedmiu wydziałów warszawskiej Akademii Sztuk Pięknej udało się pójść własną drogą. Ich dyplomy zostały wyróżnione na macierzystych wydziałach. Dzięki pasji i twórczemu zapałowi towarzyszącemu powstawaniu dyplomów, dostali możliwość pokazania swoich prac w wyjątkowym miejscu i w niezwykłej aranżacji. Mam nadzieję, że projekt "Coming Out" pozwoli naszym absolwentom na dobry start i dalszy twórczy rozwój. Z rozmachem i bez kompleksów - napisał w katalogu do wystawy kurator ekspozycji Paweł Nocuń. Praca dyplomowa Judyty Krawczyk-Domańskiej (Wydział Malarstwa) to cykl obrazów pt. "Rozwiązanie". - Moje obrazy to rozwiązanie nieprzeżytej żałoby po śmierci ukochanej siostry Emanują melancholią i smutkiem. Mówią o nietrwałości, chwilowości, ulotności życia, przypadkowości zdarzeń - mówi artystka. - Jej studenckie, akademickie kroki stają się krokami świadomej artystki. Judyta osiągnęła już dużo. Dalej samodzielnie będzie kroczyć z własnym malarstwem, wiedząc, że nie będzie to łatwe - ocenia promotor artystki prof. Leon Tarasewicz. Tomek Głowacki (Wydział Grafiki) wykonał zestaw projektów płyt gramofonowych do muzyki jazzowej wydawanej ok. 40 lat temu przez nie istniejącą dziś wytwórnię płytową "Poljazz". Głównym motywem jego prac są portrety muzyków, zrealizowane przy użyciu komputera. - Każdy portret to oddzielny, niezależny projekt, posiadający swoją wyjątkową atmosferę i zarazem świetnie współgrający z innymi portretami, wpisując się w ciekawą koncepcję serii - opowiada promotor Głowackiego, prof. Lech Majewski. Krzysztof Ostrzeszewicz (Wydział Rzeźby), to autor rzeźby "Pieta". - Dyplomowa "Pieta" to wypadkowa wieloletnich, bardzo świadomie prowadzonych zmagań z materią rzeźbiarską. Poświęcał jej wiele czasu, a pracując nad nią, czynił to z wielką pasją, rzadko dzisiaj spotykaną. Rzeźba ta wymagała od niego nie tylko znakomitego warsztatu, ale również pogłębionej refleksji na przywołany temat - ocenia prof. Adam Myjak, promotor. Wystawę będzie można oglądać do 7 stycznia.