Psychiatrzy z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie szacują, że wśród 9 mln dzieci do lat 18 aż 10 proc wymaga opieki i pomocy psychiatryczno-pedagogicznej. Najczęstsze zaburzenia to nadpobudliwość, ADHD - czyli nadpobudliwość psycho-ruchowa, zaburzenia depresyjno-lękowe i odżywiania. W oszacowaniu zjawiska nie pomaga to, że tylko 15 proc. dzieci chorych trafia do specjalistów. - Ludzie uważają, że chory psychicznie to ktoś gorszy, mówi prof. Marek Jarema, krajowy konsultant ds. psychiatrii. Ale nieświadomość rodziców to tylko początek problemów. Dzieci nie trafiają do lekarzy także dlatego, bo tych brakuje. Jak szacuje prof. Aleksander Araszkiewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, w kraju mamy tylko 206 psychiatrów dziecięcych, choć potrzeba dwa razy więcej. Żeby polepszyć sytuację, przy Ministerstwie Zdrowia opracowany został Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego, który ma ruszyć w... 2009 roku.