Polega to m.in. na likwidacji etatów, grupowych zakupach, by np. łatwiej móc sprzedawać drogie w utrzymaniu lokale. Warszawa stawia na zakupy grupowe, co ma przynieść oszczędności na rachunkach za energię milion złotych i konsoliduje telekomunikacyjne umowy ponad tysiąca jednostek miejskich. Z kolei Kraków w niektórych dzielnicach skraca godziny oświetlania ulic, co ma przynieść 2 mln zł oszczędności. W większości miast zamrożone są pensje urzędnicze, część planuje zwolnienia grupowe i ogranicza fundusze na funkcjonowanie urzędów. W pięciu największych miastach oszczędności mają sięgnąć co najmniej kilkudziesięciu milionów złotych - czytamy w gazecie. Są jednak miasta, które na regułę wydatkową w tym roku się nie szykują.