Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie kom. Jolanta Bym poinformowała, że 20-letni mężczyzna, który wypadł ze szpitalnego okna, to mieszkaniec tamtejszego powiatu - zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło w środę przed godz. 7. rano. - Mężczyzna wypadł z okna Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie znajdującego się piątym piętrze. Niestety nie przeżył tego upadku. Na miejscu wykonane zostały czynności z udziałem prokuratora - powiedziała kom. Bym. Zobacz też: Koronawirus. "Podpalę ci dom". Antyszczepionkowcy grożą śmiercią samorządowcomJak dodała, mężczyzna, który wypadł z okna ciechanowskiego szpitala, był pacjentem tej placówki. - Według wstępnych ustaleń, nie ujawniono śladów mogących świadczyć o udziale osób trzecich w tym zdarzeniu - zaznaczyła kom. Bym. - Czekamy jeszcze na materiały zebrane przez policję. Po ich otrzymaniu w sprawie tej na pewno zostanie wszczęte śledztwo - powiedział prokurator rejonowy w Ciechanowie Przemysław Bońkowski. Szef ciechanowskiej prokuratury potwierdził, iż wstępne ustalenia, dotyczące okoliczności zdarzenia, nie wskazują na razie na udział osób trzecich. Zastrzegł jednocześnie, iż na obecnym etapie jest jeszcze za wcześnie, aby ostatecznie przesądzać o kierunku śledztwa. Wszczęto postępowanie wyjaśniające Rzeczniczka Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie Agnieszka Woźniak przekazała, iż w sprawie zdarzenia w placówce tej wszczęto już wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. - 20-letni pacjent, który wypadł z okna, przebywał w oddziale chirurgii urazowo-ortopedycznej od 1 grudnia. Był hospitalizowany z powodu obrażeń po wypadku komunikacyjnym - wyjaśniła rzeczniczka ciechanowskiego szpitala. Jak zaznaczyła, mężczyzna przebywał w dwuosobowej sali chorych na piątym piętrze placówki. - Pacjent, który wraz z nim przebywał na tej sali, niczego nie widział i nie słyszał, gdyż w tym czasie spał, a do zdarzenia doszło wcześnie rano - podkreśliła Woźniak. Dodała, iż uwagę pielęgniarek zwróciła nieobecność drugiego pacjenta na sali o tak wczesnej porze oraz otwarte okno. - Jest nam bardzo przykro z powodu tego zdarzenia. Trudno na tę chwilę powiedzieć, jakie były jego przyczyny. Wszystkie okoliczności ustali, oprócz wewnętrznego, także postępowanie policji i prokuratury - oświadczyła rzeczniczka Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie.