Przyczyny są różne - brak wyobraźni, zła organizacja pracy, brawura, niewłaściwa obsługa maszyn. - Najsmutniejsze jest to, że wypadkom często ulegają dzieci - mówi Informacyjnej Agencji Radiowej Krzysztof Bielecki z Głównego Inspektoratu Pracy. Jak wyjaśnia zdarza się, że dzieci samodzielnie prowadzą ciągniki z przyczepami. Na nierównościach, drogach krętych często dochodzi do przewrócenia ciągnika. Dzieci przewożone są również na stercie słomy. Nietrudno sobie wyobrazić, jak groźny w skutkach może być upadek z takiej sterty. Aby nie dopuścić do tego rodzaju sytuacji niezbędne jest zorganizowanie opieki nad dziećmi. Zmechanizowanie wielu prac pozwala na to, by przynajmniej jedna osoba dorosła została w domu. To może być babcia, dziadek czy starsze rodzeństwo. Niektóre samorządy włączają się w pomoc rolnikom i organizują półkolonie bądź punkty dziennej opieki dla dzieci.