Fryderyk Chopin to persona iście warszawska. Teraz ma się stać wizytówką stolicy - zapowiada "Życie Warszawy". Kompozytor kojarzy się z Żelazową Wolą. Według badań Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina tylko 5 proc. Polaków łączy go ze stolicą. A przecież tak naprawdę geniusz jest nierozerwalnie związany z Warszawą. Tu się wychował, tu pobierał nauki i tutaj spoczęło jego serce. Teraz Chopin ma promować miasto. - W Polsce nie ma silniejszej marki niż Chopin - mówi Katarzyna Ratajczyk, dyrektor biura promocji miasta. - Ale do tej pory był on kompletnie niewykorzystany. W Wiedniu Mozart i Strauss wyglądają zza każdego rogu. Czas skończyć z tym fałszywym przekonaniem, że Chopin był z Żelazowej Woli. On się tam tylko urodził. Był takim warszawiakiem, jakim każdy z nas dzisiaj życzyłby sobie być: wykształconym, znającym języki, bez kompleksów - tłumaczy. Miasto przygotowuje długofalową strategię rozwoju turystyki. Kompozytor ma być jednym z jej symboli. - Chcemy przywrócić stolicy należny jej szacunek, by warszawiacy byli dumni z historii swojego miasta. Natomiast turyści powinni mieć poczucie, że to prawdziwie europejska stolica - mówi szefowa biura promocji. - A Chopin, artysta najwyższych lotów, doskonale podkreśla ten wizerunek - dodaje. Już 7 kwietnia zostanie rozstrzygnięty konkurs na projekty pamiątek związanych z kompozytorem. Miasto ogłosiło go dla studentów Wydziału Wzornictwa Przemysłowego na Akademii Sztuk Pięknych. Jak dowiedziało się "ŻW" w dziekanacie, zainteresowanie wśród młodych artystów jest spore. Souveniry muszą spełniać tylko dwa warunki: nawiązywać do Chopina i nadawać się do seryjnej produkcji. Reszta zależy od fantazji projektanta. Bardziej interesujący jest projekt audiobooków, który miasto ma niebawem uruchomić. Będą to pliki dźwiękowe, które będzie można ściągnąć na telefon komórkowy bądź iPoda. Gdy będziemy spacerować po miejscach związanych z Chopinem, z słuchawek płynąć będzie jego muzyka i głos przewodnika w różnych językach.