- Czuję więź z polskim narodem, bo przecież my, Chińczycy, przygotowujemy teraz igrzyska olimpijskie, które odbędą się w przyszłym roku w Pekinie. Chińska Republika Ludowa może służyć swoją pomocą i doświadczeniem Rzeczypospolitej Polskiej przy organizacji dużych imprez sportowych - mówi "Gazecie" Rongmin. Proponuje nam usługi logistyczne i budowlane chińskich firm. - Zapraszamy osoby organizujące Euro 2012 do odwiedzenia Pekinu i zapoznania się z naszymi rozwiązaniami. Nasze firmy budowlane są bardzo zainteresowane prowadzeniem inwestycji w Polsce - informuje Rongmin. Eksperci gospodarczy oceniają, że chińska propozycja może mieć sens. - Przy tym, co teraz dzieje się w Polsce w sprawie organizacji mistrzostw Europy, a na razie dzieje się niewiele, skorzystanie z chińskiej pomocy mogłoby być dla Polski zbawienne. I to nie jest żadna fantastyka - uważa Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. - Chińskie firmy, z tysiącami swoich pracowników, są gotowe przyjechać do Polski w każdej chwili. I należycie zadbają o logistykę. Z analiz TOR wynika, że polscy budowlańcy sami mogą nie podołać organizacji Euro 2012, bo jest ich w kraju zbyt mało. Furgalski tłumaczy: - Niemcom i firmom z innych krajów Unii nie opłaca się u nas pracować, bo za mało płacimy. Ukraińcy muszą zadbać o własne stadiony, pomoc Białorusi z przyczyn politycznych jest wykluczona, a w Rosji też już dobrze płaci się w sektorze budowlanym. Dobrze byłoby więc chińską pomoc poważnie rozważyć, by potem nie żałować.