Do incydentów doszło w sobotę na lotnisku im. Fryderyka Chopina. 21-, 32- i 44-latek chcieli polecieć zagranicę. Nieprzemyślane żarty doprowadziły do sporych opóźnień. Jak czytamy w komunikacie Straży Granicznej, pierwszy z podróżnych przed odlotem do francuskiej Nicei zadeklarował, że ma przy sobie granat. 32-latek udający się do hiszpańskiego Alicante powiedział, że ma dwie bomby. Ostatni z mężczyzn miał lecieć na grecką wyspę Kos. Przy odprawie wskazał, że posiada dynamit. Warszawa. Chaos na lotnisku, akcja pograniczników Do akcji wkroczyli funkcjonariusze Straży Granicznej. Każda z interwencji miała miejsce w odstępie mniej więcej 30 minut, co spowodowało prawdziwy chaos. Służby dokładnie przeszukały bagaże trzech mężczyzn. Nie wykryto niebezpiecznych przedmiotów. Kontrolowani tłumaczyli się, że żartowali. Do śmiechu na pewno nie było towarzyszom ich podróży. Przewoźnicy obsługujący połączenia postanowili wykreślić całą trójkę z list pasażerów. Jeden z nich otrzymał mandat karny. Dwóch pozostałych ma stawić się w jednostce SG celem kontynuacji czynności w sprawie incydentów na lotnisku Okęcie. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!