Do odkrycia doszło dzięki czujności pracowników poczty, których dopisek na przesyłce "obraz o niewielkiej wartości" zamiast zmylić, zaniepokoił. Postanowili wezwać celników. Jak się okazało, w środku był pejzaż autorstwa samego Renoira, wart grube pieniądze. Co prawda dzieło można było wywieźć z Polski, ale kosztowałoby to około 250 tys. złotych. "To jest nasz wielki sukces" - powiedział TVN Warszawa Piotr Tałałaj z Izby Celnej w Warszawie, który nie ukrywał radości ze znaleziska. Nic dziwnego - od kilku lat nie udało się udaremnić wywozu tak cennego dzieła z kraju. Mniej zapewne cieszy się koneser sztuki ze Stanów Zjednoczonych, do którego zaadresowana była przesyłka - odnaleziony obraz Renoira ma bowiem trafić - zamiast w jego ręce - na Zamek Królewski w Warszawie. I tym razem potwierdziło się więc przysłowie, że skąpstwo nie popłaca...