Jak poinformował Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji, grupa współpracowała m.in. z dwiema pracownicami firm pośrednictwa kredytowego. - Przy wyłudzaniu pieniędzy korzystali ze "słupów" (podstawionych osób - przyp. red.); na nich fałszowane były m.in. zaświadczenia o zarobkach - dodał. Wśród zatrzymanych jest szef grupy, mieszkaniec Kalisza, 41-letni Krzysztof W., a także jego najbliżsi współpracownicy, którzy fałszowali dokumenty, potwierdzali informacje dla banków albo werbowali "słupy". - Policjanci zajmowali się rozpracowaniem tej grupy od kilku miesięcy. Z ich ustaleń wynikało, że całym przedsięwzięciem - jak dobrze działającą firmą - zawiadywał Krzysztof W., karany w przeszłości za kradzieże - zaznaczył Hajdas. Jak dodał, z ustaleń CBŚ wynika, że gang wyłudził ponad milion zł z 15 banków. Dokumenty do banków przygotowywały pracownice dwóch firm pośrednictwa kredytowego. - Fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach były wystawiane na dokumentach rzeczywiście działających przedsiębiorstw. Kiedy było wiadomo, że bankowcy będą chcieli sprawdzić wiarygodność dokumentów dzwoniąc do przedsiębiorstw, podejrzani przekierowywali połączenia telefoniczne na swoje telefony - dodał Hajdas. By oszustwo się udało, podszywali się pod pracowników telekomunikacji i wpinali w linie telefoniczne w pobliżu firm, których pracownikami miały być "słupy". "Stosowali w tym celu specjalistyczny sprzęt. Bywało też, że udawali serwisantów teleinformatycznych, wchodzili do siedzib wybranych przedsiębiorstw i bezpośrednio tam przekierowywali połączenia na swoje numery - zaznaczył Hajdas. Zatrzymani pochodzą z Kalisza, Kutna, Ostrowa Wlkp., Zduńskiej Woli, Jarocina i Turka. Grozi im nawet do 10 lat więzienia.