Funkcjonariusze zostali w miniony weekend wezwani do awantury domowej w Milanówku przez kobietę, która bała się, że jej ojciec - były policjant - zrobi jej krzywdę. Podczas interwencji poszkodowana wyznała, że mężczyzna gwałcił ją od kiedy skończyła 15 lat. "J.B. usłyszał trzy zarzuty zgwałcenia swojej córki. Do czynów tych miało dojść w latach 2004-2005 oraz 2009-2010" - powiedział portalowi tvp.info, prok. Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Emerytowany policjant trafił na dwa miesiące do aresztu. Prokuratura bada, jak długo trwał dramat kobiety i czy wiedziały o nim osoby postronne. Śledczy chcą przeprowadzić badania psychiatryczne i seksuologiczne mężczyzny. On sam twierdzi, że jest niewinny. Wszystko wskazuje na to, że ojciec terroryzował swoją córkę i dlatego nie przyznała się ona nikomu, że jest przez niego krzywdzona.