Do zdarzenia doszło podczas prac w jednej ze studzienek systemu Hydrant, który jest przeznaczony do dostarczania paliwa lotniczego na stanowiska postojowe samolotów. Trzej pracownicy specjalistycznej firmy JT czyścili rurociąg i sprawdzali jego stan techniczny. W pewnym momencie wszyscy trzej stracili przytomność. Zauważyła to kierowniczka robót i wezwała pomoc. W ciągu niespełna dwóch minut na miejsce przybyła załoga Lotniskowej Straży Pożarnej i karetka Lotniskowej Służby Medycznej. Strażacy wyposażeni w aparaty oddechowe zeszli do studzienki i wyciągnęli nieprzytomnych mężczyzn na powierzchnię. Po podaniu tlenu poszkodowani pracownicy odzyskali przytomność i zostali odwiezieni na obserwację do szpitala. Przyczyną zatrucia była nieszczelność manometru w instalacji wypełnionej azotem. Gaz wydostający się z urządzenia wyparł tlen ze studzienki, co spowodowało omdlenie pracowników. Wyciek azotu nie był groźny dla innych użytkowników lotniska.