Zawiodły biurokratyczne procedury i niefrasobliwość Ministerstwa Edukacji, które za późno zabrało się za zdobywanie pieniędzy. - Jest prawie tak dużo problemów , jak przy sprzedaży stoczni. Jakieś warunki, że pieniądze są na rezerwie, a żeby rezerwę uruchomić, to trzeba się rozliczyć z pieniędzy, które już zostały wydane wcześniej - mówi szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, Krzysztof Konarzewski. Posłuchaj relacji reporterki radia RMF FM: Pieniądze dla egzaminatorów mają iść z rezerwy budżetowej. Jak dowiedziała się reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka, na razie utknęły w Ministerstwie Finansów. Wszyscy zapewniają, że będą na czas, ale trzeba się spieszyć, bo na podpisanie umów cywilno-prawnych z egzaminatorami potrzeba co najmniej tygodnia.