Według niej takie sytuacje należą do rzadkości. - Bardzo rzadko spotykamy się z tak zdecydowaną postawą prokuratora. Najczęściej to ofiary przemocy, a nie sprawcy, są zmuszone opuścić rodzinny dom - oceniła Kucharska. Zgłoszenie awantury domowej w jednym z mieszkań na osiedlu Nad Potokiem w Radomiu policja otrzymała w poniedziałek. Nie była to - według Kucharskiej - pierwsza interwencja w tej rodzinie. Policjanci ustalili, że dwaj bracia w wieku 21 i 23 lata znęcali się nad rodzicami, a szczególnie nad schorowaną matką. Mężczyźni zostali osadzeni w policyjnym areszcie. - W ciągu jednego dnia prokurator przychylił się do wniosku policjantów i nakazał obydwu mężczyznom opuszczenie lokalu mieszkalnego oraz oddał ich pod dozór policji. Jeszcze tego samego dnia komornik w asyście policjantów eksmitował braci z mieszkania - podkreśliła Kucharska. Dodała, że mężczyźni w ciągu trzech godzin ponownie zostali zatrzymani, ponieważ w czasie kontroli drogowej samochodu, którym poruszali się bracia, znaleziono szklane fifki oraz susz roślinny. Według Kucharskiej, są oni podejrzewani o posiadanie środków odurzających.