Biskup Marcinkowski podkreślając, iż we współczesnym świecie zło przybiera często pozory dobra, występek i grzech stają się cnotą, a oszustwo i cwaniactwo nazywane jest przedsiębiorczością, przypomniał, że od wieków miarą tego co dobre lub złe był i jest Dekalog. - Zygmunt nie był świętym od kołyski. On w swoim życiu błądził, szukał, grzeszył, dopuścił się nawet zbrodni na swoim synu, a jednak jest czczony jako święty. Tajemnica jego wielkości, a zatem i świętości, leży w tym, że umiał, jak biblijny król Dawid stanąć w prawdzie przed Bogiem i wyznać: "przeciwko Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem to, co złe jest przed Tobą". Wyznając swój grzech przed Bogiem, umiał też błagać o miłosierdzie - powiedział bp Marcinkowski. Podczas uroczystej mszy świętej, odprawionej w płockiej bazylice katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny przed relikwiami św. Zygmunta modlono się w intencji Ojczyzny i miasta. Wspominano również zmarłego w sobotę byłego metropolitę szczecińsko-kamieńskiego arcybiskupa Zygmunta Kamińskiego, który w latach 1988-99 był biskupem diecezji płockiej, gorącym orędownikiem kultu św. Zygmunta i inicjatorem odnowienia dorocznych uroczystości ku jego czci. Św. Zygmunt, król Burgundii, jest patronem Płocka od XII wieku. Jest również patronem Kapituły Katedralnej Płockiej i parafii katedralnej. Był władcą Burgundii w latach 516-524. Jego rządy przerwało zabójstwo dokonane na synu Sigeryku z pierwszego małżeństwa, do czego namówiła Zygmunta jego druga żona. Pokutując, Zygmunt zaczął prowadzić życie mnicha w klasztorze. Gdy Teodoryk Wielki, dziadek Sigeryka, wypowiedział wojnę Burgundii, Zygmunt opuścił zakon i bronił swojego kraju. Po przegranej wojnie został schwytamy - zmarł wrzucony do studni. Według tradycji woda z tej studni nabrała cudownej mocy uzdrawiania chorych, a samego Zygmunta zaczęto porównywać do starotestamentowego króla Dawida, który również odpokutował popełnione czyny. Męczeńską śmierć Zygmunta upowszechnił zakon benedyktyński, doprowadzając w XII wieku do jego kanonizacji. Prawdopodobnie około 1166 r. biskup Roch Werner sprowadził z Akwizgranu do stolicy swego biskupstwa w Płocku relikwie św. Zygmunta. W 1370 r. Kazimierz Wielki, jako dziękczynienie za wyzdrowienie z ciężkiej choroby, ufundował na szczątki świętego hermę, czyli relikwiarz w formie popiersia, który od tego czasu przechowywany w skarbcu płockiej katedry. W XIV i XV wieku św. Zygmunt był jednym z najbardziej popularnych świętych w całej Europie. W XVI wieku biskup płocki Erazm Ciołek wprowadził do herbu tej diecezji barwy niebiesko-złote, nawiązujące do godła Burgundii i symbolicznie podkreślające związek św. Zygmunta z Płockiem, a także z całym Kościołem. Współcześnie kult św. Zygmunta, oprócz Polski i Francji, jest szczególnie pielęgnowany także w Szwajcarii i Czechach.