Cesaria Evora nie bez przyczyny została nazwana "królową morny". Artystka czerpie inspiracje z portugalskich, karaibskich, brazylijskich i kubańskich źródeł. Jej wielką subtelność i wrażliwość potwierdzają słowa: "Muzykę mam w sercu od dziecka i śpiewam, odkąd pamiętam. Morna mną zawładnęła i o czym tu więcej mówić". Jej pieśni opowiadają o miłości, o tęsknocie za tymi, których bieda zmusiła do emigracji, o morzu łaskawym, bo pozwalającym przeżyć i okrutnym, bo zabiera najbliższych, o rozstaniach, o swojej ziemi matce, biednej, wyschniętej i spalonej słońcem. Dziewięć albumów, niezliczone kompilacje i wznowienia, złote i platynowe płyty, pięć nominacji do Grammy w kategorii World Music, setki koncertów od Nowego Jorku do Tokio i wypełnione po brzegi sale koncertowe. To bilans zaledwie dwunastoletniej międzynarodowej kariery Cize, czyli Cesarii Joany Evory, urodzonej 27 sierpnia 1941 roku w Mindelo, na Sâo Vicente, jednej z dziesięciu zamieszkałych wysp archipelagu Wysp Zielonego Przylądka. Prywatnie Cesaria niezwykle przywiązana jest do Cabo Verde i Mindelo, w którym nieprzerwanie mieszka. Niegdyś głodna i biedna, lekceważona i poniżana, dziś bogata, sławna i uwielbiana. Wciąż śpiewa boso - na pamiątkę dawnych czasów. I choć mówią o niej "Królowa morny" czy "Cesarzowa Wysp Zielonego Przylądku" ona sama mówi o sobie: " jestem po prostu Cesaria". 22 marca 2009, godz. 19. Sala Kongresowa w Warszawie, pl. Defilad 1. Bilety: od 70 do 260 zł.