Odniosła się w ten sposób do środowej wypowiedzi premiera Jarosława Kaczyńskiego podczas warszawskiej konwencji PiS, że "niedomogi warszawskiego życia i niezrealizowane możliwości" wynikają z tego, że Platforma "nie nadaje się ani do opozycji, ani do rządzenia". Wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz skrytykował prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz za sposób przeprowadzania remontów warszawskich ulic. Pytał, dlaczego prace odbywają się w tym samym czasie na najważniejszych ciągach komunikacyjnych miasta. Szef warszawskiego PiS Maciej Więckowski przekonywał, że w czasach, gdy Warszawą rządził Lech Kaczyński, PiS pokazał, że potrafi rządzić "sprawnie, kompetentnie i uczciwie". Kidawa-Błońska podkreśliła, że PiS przegrało wybory parlamentarne i samorządowe w Warszawie właśnie dlatego, że nic w stolicy nie zrobiło. Jak dodała, jeśli Warszawa ma być dobrze przygotowana do Euro 2012, to "przez najbliższe cztery lata musi być jednym wielkim placem budowy". - PiS boi się, że po raz kolejny przegra bój o Warszawę. Jesteśmy jedyną alternatywą dla ludzi, którzy chcą być dumni z Polski, którzy chcą się w niej dobrze czuć i którzy nie chcą się bać porannego pukania do drzwi - powiedziała polityk PO. Zdaniem Kidawy-Błońskiej, rządy PiS w Warszawie były "wielką centralizacją miasta". Według posła PO Andrzeja Halickiego, Hanna Gronkiewicz-Waltz - jako prezydent Warszawy - "próbuje naprawiać wszystkie lata bierności i zaniedbań".