Dokument, o jakim mowa został zamieszczony na stronie parafii, ale po pewnym czasie został usunięty. Jedna z internautek zamieściła jednak na Instagramie zrzut ekranu. Jest to wzór rachunku sumienia skierowany do dzieci, które przystępują do spowiedzi. Rozpoczyna się on od słów czwartego przykazania: Czcij ojca swego i matkę swoją. Poniżej znalazły się "pytania pomocnicze", które mają pomóc dziecku w przeprowadzeniu rachunku sumienia. Oburzenie w sieci wywołały zwłaszcza dwa pytania: "Czy nie wybaczyłem rodzicom bądź krewnym, że wykorzystywali mnie seksualnie w dzieciństwie?" "Czy krzywdziłem rodzeństwo (wykorzystywałem seksualnie brata lub siostrę)?". Internauci wskazują m.in., że sugestie tego typu mogą być dla dzieci mylące i wymuszające tłumienie sprzeciwu wobec molestowania ze strony rodziny. Serwis gazeta.pl skontaktował się z proboszczem parafii. Jak tłumaczy ks. Leszek Bruliński, wzory rachunku sumienia były dostępne na starej stronie internetowej, zanim pojawił się w parafii. Proboszcz przyznał jednak, że już wcześniej pojawiały się sygnały, że wzór ten jest niepokojący i wzbudza kontrowersje. - Po zasugerowaniu, że jest to zbyt daleko wkraczające w intymną sferę, wzór rachunku sumienia został skasowany - dodał w rozmowie z gazetą.pl.