Mieli być wzywani na komisariat jako świadkowie. Jak wynika z ich relacji przesłuchania trwały godzinami. Byli bici i poniżani. Najbardziej brutalny miał być szef policji w Skaryszewie. Jak opowiadają skarżący, musieli się rozbierać i klęczeć twarzą do ściany. Komendant bił ich pałką albo otwartą dłonią. Kilku poszkodowanych ma obdukcje lekarskie. Zdaniem Rafała Sułeckiego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu zarzuty wobec funkcjonariusza są bardzo poważne, dlatego sprawę trzeba jak najszybciej wyjaśnić. Co prawda, wewnętrzne dochodzenie ich nie potwierdziło, ale odrębne postępowanie prowadzi radomska prokuratura. Sprawą zainteresował się też Rzecznik Praw Obywatelskich.