Jak wyjaśnia gazeta, to nowość, bo w pierwotnej wersji budżetu, którą rząd zajmował się na początku września, nie było śladu dotacji przedszkolnej. Mimo, iż premier obiecywał jej uruchomienie. Rostowski relacjonuje, że w pracach nad budżetem było wiele trudnych rozmów z ministrami, którzy w końcu zrozumieli, że lepiej odłożyć niektóre plany na później, niż powtórzyć błędy Grecji, Portugalii czy Hiszpanii. Jak dodaje, w czasie kryzysu lepiej słuszne, ale kosztowne pomysły wprowadzić nieco później niż wcale. - Jednak przedszkola należą do naszych absolutnych priorytetów - podkreśla minister finansów. Dlatego - jak zapewnia - w projekcie budżetu, którym w tym tygodniu zajmie się rząd, będą środki pozwalające na start programu pomocy dla przedszkoli w 2013 roku.