Wiesław Podgórski, w swoim czarnym meloniku i czerwonej koszuli nie wygląda na poważnego biznesmena, choć jego przedsięwzięcia cechują się rozmachem. Kiedy zaczyna opowiadać o najnowszych planach, nigdy nie wiadomo, czy żartuje, czy mówi serio. Od piątku, jako Hubert von Sznaps, będzie ze swoją świtą oprowadzał gości po muzeum kiczu - pierwszym w Polsce. Straszne chrumkanie Na ogromnym placu stanęły już barwne wozy z cygańskiego taboru. W kolorowym pałacu mają być prezentowane cyrkowe kostiumy i urywki kiczowatych polskich filmów. W zamku strachu znajdą się gumowe potwory migające światłami na czole, goście będą łapani za nogawki, a wokół unosić się mają ryki i chrumkania. A specjalną atrakcją ma być ciepanie jajcami pod kiecki babom - wyjątkowo kiczowata rozrywka, polegająca na celowaniu jajkami w figurę baby, której podnosi się spódnica. - Będzie tu wszystko, co głupie i idiotyczne. Eksponaty gromadziłem przez lata pod łóżkiem, aż żona kazała mi się z tym wszystkim wynosić - podsumowuje genezę projektu Podgórski. Niespotykany kalejdoskop tandety i bezguścia powstaje w Miedzeszynie od początku września. Mimo że muzeum wygląda jak tymczasowe wesołe miasteczko, jego założyciel zapewnia, że przetrwa dłużej, niż kilka tygodni. Ma być otwarte nawet zimą. Rozśmieszacz Leppera Wiesław Podgórski to wyjątkowo barwna postać. Clown i brzuchomówca, prowadzący swoją agencję rozrywkową, zyskał ogólnopolską sławę, gdy Andrzej Lepper, będąc wicepremierem i ministrem rolnictwa, powierzył mu stanowisko doradcy ds. kultury. Podgórski chciał wówczas wybudować pod Grunwaldem gigantyczny pomnik upamiętniający bitwę sprzed sześciu stuleci. Dwa nagie miecze, o wysokości 140 m każdy, miały być wieżami widokowymi. Nie spotkał się wówczas z entuzjazmem ze strony lokalnych samorządów, ale nie zrezygnował z ambitnych zamierzeń. Pomnik postawi, jak zapewnia, pod Nidzicą. - Bez żadnej łapówki odrolniłem 200 hektarów, powstanie tam park tematyczny, dzięki któremu przybędzie miejsc pracy. Znalazł się też sponsor, mieszka w Moskwie - dodaje inicjator upamiętnienia chwały polskiego oręża. Projekt pomnika ma być realizowany przez wiele lat. Zanim gigantyczne figury rycerzy i sięgające nieba miecze staną pod Nidzicą, fragment dzieła będzie można podziwiać w muzeum kiczu, razem z kiczowatą panoramą grunwaldzką. PRZEMYSŁAW BOGUSZ