Sala, w której odbywały się obrady, wypełniona była po brzegi przez uczniów radomskich IX LO i Zespołu Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej. Młodzi ludzie przyszli na sesję z przygotowanymi przez siebie transparentami. Na jednym z nich napisano: "Radni my Was wybraliśmy!". Jak tłumaczyli uczniowie, chcieli w ten sposób wpłynąć na radnych, by ci nie zgodzili się na - ich zdaniem - "krzywdzące młodzież" decyzje prezydenta Radomia. Uczniowie bronili szkoły jak lwy Uczniowie podkreślają, że wybrali swoją szkołę ze względu na dobrą lokalizację - blisko dworca PKP i PKS. Przekonują, że w szkole panuje dobra atmosfera, jest bezpiecznie, a liceum szczyci się wysokim wskaźnikiem zdawalności matur. Władze Radomia tłumaczą plany zmian racjonalizacją i optymalizacją wykorzystania budynków szkolnych, oszczędnościami związanymi z ich użytkowaniem oraz prognozowanym na najbliższe lata niżem demograficznym. Według wiceprezydenta Radomia Ryszarda Fałka, w ciągu najbliższych 11-12 lat w radomskich szkołach gimnazjalnych będzie wolnych ok. 4 tys. miejsc. Liceum będzie w innej dzielnicy Większość radnych (koalicja PiS i PSL) - wbrew oczekiwaniom uczniów i rodziców - opowiedziało się za połączeniem od nowego roku szkolnego liceum i gimnazjum. W praktyce będzie to oznaczało, że liceum przeniesie się do budynku gimnazjum zlokalizowanego w innej dzielnicy Radomia. Obiekt, w którym obecnie znajduje się IX LO, ma przejąć Zespół Szkół Plastycznych. Władze miasta zapewniają, że w połączonym zespole szkół ogólnokształcących pracować będą wszyscy dotychczasowi nauczyciele. Zwolnień mogą natomiast spodziewać się pracownicy administracji. Szkoła rolnicza do likwidacji Radni przegłosowali także uchwałę "o zamiarze likwidacji Zespołu Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej poprzez tzw. wygaszanie". Może to oznaczać, że w tym roku nie będzie prowadzony już nabór do tej placówki, a do końca 2014 r. zakończą naukę w szkole jej dotychczasowi uczniowie. Obecnie w szkole uczy się 565 uczniów, z czego 60 proc. spoza Radomia. Wiceprezydent Fałek zastrzegł jednak, że władze Radomia kilka dni temu zaproponowały przekazanie tej szkoły Ministerstwu Rolnictwa. Według niego, ewentualne decyzje w sprawie przejęcia szkoły przez resort rolnictwa muszą zapaść do końca marca. W przeciwnym razie - jak podkreślił - nie będzie mógł być prowadzony nabór uczniów na nowy rok szkolny. Fałek zapewnił, że władze Radomia wstrzymają się z ostateczną decyzją o likwidacji szkoły, jeśli do końca marca uzyskają od ministra rolnictwa "jednoznaczne deklaracje" dotyczące przejęcia placówki. "Niesiołowski to przy panu pikuś" Atmosfera podczas poniedziałkowych obrad Rady Miejskiej w Radomiu była bardzo gorąca. Przewodniczący rady Dariusz Wójcik (PiS) kilkakrotnie wyłączał mikrofon zbyt długo zabierającym głos radnym i parlamentarzystom. Uczynił tak m.in. w stosunku do posłanki PiS Marzeny Wróbel, która nie zgadzała się z planami reorganizacji w oświacie przygotowanymi przez swoich partyjnych kolegów i skrytykowała projekt wiceprezydenta Radomia. Także Marek Wikiński (SLD) musiał kończyć krytyczną wobec prezydenta miasta wypowiedź przy wyłączonym mikrofonie. - Patrząc jak pan prowadzi obrady, można powiedzieć, że marszałek Niesiołowski (wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski) to przy panu pikuś - mówił Wikiński do przewodniczącego radomskiej rady. Licealiści i rodzice protestowali Kilka dni temu władze miasta wycofały się z zamiaru połączenia dwóch innych radomskich szkół - X LO z gimnazjum nr 5, czemu sprzeciwiali się licealiści i ich rodzice. W liceum uczy się m.in. ok. 80 uczniów z różnymi rodzajami niepełnosprawności. Zdaniem prezydenta Radomia, czuliby się oni "głęboko pokrzywdzeni" decyzją władz miasta. W styczniu w ramach protestu uczniowie zorganizowali marsz protestacyjny, przychodzili do szkoły ubrani na czarno, urządzili w szkole całonocny strajk.