Spółka tłumaczy, że likwiduje pociągi na tych trasach, na których jest ich najwięcej. - Zmiany będą dotyczyć raczej tych pociągów, które kursują w godzinach południowych, czyli między 12 a 15. Pociągi kursujące w godzinach porannych i popołudniowych staraliśmy się zachować - twierdzi Małgorzata Sitkowska z Intercity. Odzyskane wagony mają zasilić zbyt krótkie składy. Wnioski o zmianę rozkładu jazdy już zostały wysłane do zarządcy torów oraz ministerstwa. Co ważne, pasażerowie mają poznać zmiany w rozkładzie w pierwszym tygodniu lutego. Zakłady naprawiające tabor nie nadążają z przeglądami okresowymi wagonów PKP. W związku z tym ich spora część stoi na bocznicach, podczas gdy pasażerowie nie mają czym jeździć. Zdecydowana większość pociągów TLK (pośpiesznych) składa się z 3-4 wagonów, a kiedyś w niektórych składach było ich nawet 10. Uchybienie wyszło na jaw przy okazji powrotów ze świąteczno-noworocznego weekendu, kiedy Polacy wracali do domu w przepełnionych wagonach, niejednokrotnie spędzając podróż w toalecie lub przejściu między wagonami. FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");