Przemycała je do Polski? Nie, jako Honorowy Ambasador akcji "Pamiątka, która nie krzywdzi" organizacji ekologicznej WWF tłumaczyła podróżującym, dlaczego nie wolno ich przywozić. Na warszawskim lotnisku razem ze służbami celnymi Pawlikowska prezentowała nielegalnie wykonane i przywiezione przez turystów przedmioty, zniechęcając do ich zakupu. - Podczas organizowanych przeze mnie wypraw bardzo często stykam się z problemem nielegalnego handlu zagrożonymi gatunkami. Zawsze wtedy wyjaśniam, że kupowanie takich pamiątek to wspieranie krzywdy i cierpienia zadawanego zwierzętom. A poza tym jest to też łamanie prawa, co może mieć poważne konsekwencje. Widziałam, jak przez ludzką bezmyślność cierpią zwierzęta i dlatego chcę o tym mówić - mówi Pawlikowska. Kolczyki z kości słoniowej, buty z krokodyla "Pamiątka, która nie krzywdzi" to akcja i konkurs fotograficzny WWF, których zadaniem jest zwiększenie świadomości i uwrażliwienie polskich turystów na problem handlu nielegalnymi pamiątkami wykonanymi z zagrożonych gatunków roślin i zwierząt. Kolczyki z kości słoniowej, torebka ze skóry dzikiego kota, kawałki rafy koralowej - to tylko przykłady pamiątek przywożonych przez turystów. Często są oni nieświadomi konsekwencji, jakie ich zachowanie ma dla przyrody i może mieć dla nich samych. Za wwiezienie na teren Polski pamiątek wykonanych z zagrożonych gatunków zwierząt i roślin grozi do 5 lat więzienia. Dla przyrody rezultaty są znacznie poważniejsze - aż 30 tysięcy gatunków fauny i flory na całym świecie zagrożonych jest wymarciem właśnie z powodu nielegalnego handlu pamiątkami. Krwawe statystyki Służby celne co roku zatrzymują przemycane pamiątki wykonane ze zwierząt i roślin. - Co roku konfiskujemy duże ilości nielegalnych pamiątek. W 2009 roku zatrzymaliśmy aż 170 kg koralowców rafotwórczych, zęby kaszalota, wyroby z kości słoniowej, ozdoby z kłów niedźwiedzia i zębów hipopotama, torebki z węży i waranów, skorupy żółwi, a nawet spreparowane ptaki drapieżne. Dobrze, że WWF rozpoczął akcję "Pamiątka, która nie krzywdzi", a Beata Pawlikowska została jej Ambasadorem. Znana osoba, a w dodatku podróżnik, może przekonać turystów do zmiany zachowań - mówi Piotr Tałałaj, rzecznik prasowy służb celnych.