Skomplikowaną i długotrwałą drogę do ukarania nierzetelnych czy leniwych urzędników zastąpiła uproszczona procedura. Gazeta przypomina dotychczasowe przepisy oraz długą i uciążliwą drogę, jaką musiał przejść petent, by uzyskać satysfakcję i zadośćuczynienia za błędne postępowanie urzędnika. Podkreśla, że teraz znacznie została skrócona droga odwołania. Jednak pytani przez "Nasz Dziennik" prawnicy nie liczą na to, by nowe regulacje spowodowały diametralne zmiany w podejściu urzędników do petentów i postawiły tamę rozpasanej biurokracji. Ich zdaniem, przepisy o odpowiedzialności urzędników w Polsce są tak konstruowane, by efekt w postaci sankcjonowania nieudolności urzędniczej był ograniczony. Więcej w "Naszym Dzienniku".