Balon z Białorusi wciąż poszukiwany. WOT sprawdzają Kaleje
W poniedziałek rano wznowiono poszukiwania obiektu, który w nocy z piątku na sobotę nadleciał do Polski z kierunku Białorusi. - 50 żołnierzy działa od rana w okolicach miejscowości Kaleje (woj. mazowieckie) - powiedział rzecznik prasowy WOT mjr Witold Sura.
Po nocnej przerwie poszukiwania zostały wznowione w Kalejach w powiecie żuromińskim. To mała wieś w woj. mazowieckim, blisko województwa kujawsko-pomorskiego.
- Od rana pracuje tam 50 żołnierzy z 8. Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej - wskazał rzecznik WOT.
Obiekt powietrzny został utracony z radarów w okolicy wsi Kowalki k. Rypina (woj. kujawsko-pomorskie) ok. godz. 1 w nocy z piątku na sobotę. Działania w powiecie rypińskim prowadził od rana w sobotę zespół poszukiwawczo ratowniczy WOT. Żołnierze pracowali także w m.in. w miejscowości Kipichy w woj. mazowieckim. Podobny teren działania wyznaczono w niedzielę.
W związku z poszukiwaniem "obiektu powietrznego przypominającego balon", RCB wydało w sobotę alert dla trzech województw: kujawsko-pomorskiego, pomorskiego i zachodniopomorskiego, by w razie znalezienia takiego przedmiotu nie podnosić go, tylko natychmiast zawiadomić policję.
"Trwają poszukiwania obiektu powietrznego przypominającego balon. W przypadku jego znalezienia nie podnoś, powiadom najbliższy posterunek policji" - poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa na Twitterze. Alert RCB tej treści został wysłany do odbiorców na terenie trzech województw: kujawsko-pomorskiego, pomorskiego i zachodniopomorskiego.
Incydent podczas konferencji prasowej w sobotę komentował wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa.
- Liczymy, że znajdziemy ten obiekt tak szybko, jak to możliwe. Będziemy chcieli ustalić, co zostało wprowadzone w naszą przestrzeń powietrzną - podkreślił. Jak zaznaczył, "jeśli to balon szpiegowski, traktowałbym to bardziej jako element prowokacji ze strony Białorusi niż chęć uzyskania informacji wywiadowczych".