- Awaria "Czajki" to nie jest jedyna awaria oczyszczalni ścieków w Polsce, to nie jest jedyny problem z rzekami, takich problemów jest tak naprawdę całkiem sporo - powiedział w Polsat News Krzysztof Cibor. - W ostatnich miesiącach to była Barycz, to była rzeka Biała na Podkarpaciu, rzeka Ina w zachodniopomorskim. Tych rzek, do których ścieki wpływają awaryjnie w wyniku wypadków, jest całkiem dużo - dodał aktywista. Most pontonowy i przewierty W środę, 2 września, wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński przedstawił plan naprawy. - Najpierw powstanie most pontonowy z rurociągiem, dzięki czemu nieczystości nie będą już wpadać do Wisły. Równolegle, zostaną wykonane przewierty pod rzeką i zamontowane w nich rury przejmą przesył ścieków i pozwolą na demontaż tymczasowego rurociągu na moście pontonowym. Później będzie naprawiany kolektor, który uległ awarii - poinformował Soszyński. 5 tys. litrów na sekundę Jak podały w środę Wody Polskie w aktualizowanym od momentu wystąpienia awarii komunikacie, obecnie przelew nieczystości do Wisły zmniejszył się i wynosi 5 tys. litrów na sekundę. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski o kolejnej awarii układu przesyłowego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do znajdującej się po prawej stronie Wisły oczyszczalni "Czajka" poinformował w sobotę. Poprzednia taka sytuacja miała miejsce rok temu. W związku z awarią z kolektora na Bielanach ścieki z lewobrzeżnej Warszawy płyną teraz do Wisły. Miasto podkreśla, że mimo awarii woda w kranach warszawiaków jest bezpieczna i zdatna do picia, bo jej ujęcia są zlokalizowane w znacznej odległości i powyżej miejsca zrzutu nieczystości. Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk powiedział w środę, że koszty związane z budową i utrzymaniem awaryjnego połączenia zastępczego, które trzeba teraz zbudować, będzie musiało pokryć miasto. Wskazał, że w ubiegłym roku budowa i utrzymanie mostu oraz rurociągu kosztowało w sumie ok. 50 mln zł.