Awanturowali się na pokładzie. Piotr i Paweł nie polecieli do Chicago
Straż Graniczna otrzymała zgłoszenie o dwóch pasażerach awanturujących się na pokładzie samolotu z Warszawy do Chicago. Na miejscu okazało się, że bracia - Piotr i Paweł - nie mogą dojść między sobą do porozumienia i nie stosują się do poleceń załogi. Mężczyźni zostali wyprowadzeni z samolotu i przewiezieni do placówki Straży Granicznej.

Awantura miała miejsce na warszawskim lotnisku Chopina. Między dwoma pasażerami odlatującymi do Chicago wywiązała się bardzo poważna sprzeczka. Do mężczyzn wezwano funkcjonariuszy Grupy Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie.
Na miejscu okazało się, że awanturujący się mężczyźni to bracia, 43-letni Paweł i 42-letni Piotr. Obywatele Polski nie mogli ze sobą dojść do porozumienia i zachowywali się wobec siebie agresywnie. Według raportu kapitana samolotu, obaj nie stosowali się do poleceń załogi.
"Mężczyźni zostali wezwani przez funkcjonariuszy do opuszczenia pokładu statku powietrznego i pouczeni o możliwości użycia wobec nich środków przymusu bezpośredniego w przypadku nie wykonywania wydanych poleceń" - przekazała w komunikacie Straż Graniczna.
Piotr i Paweł nie polecieli do Chicago. Służby zatrzymały braci
Obaj mężczyźni dobrowolnie opuścili pokład samolotu. Zostali przewiezieni do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej. Czynności służbowe z mężczyznami wszczęli funkcjonariusze z Grupy Operacyjno-Śledczej.
43-latek i 42-latek odmówili przyjęcia mandatów. "Wobec mężczyzn zostanie skierowany wniosek do sądu o ukaranie" - podkreślili pracownicy Straży Granicznej.
Awantura na Okęciu. To nie pierwszy takich przypadek
Podobna sytuacja miała miejsce na warszawskim Okęciu pod koniec stycznia. Funkcjonariusze Straży Granicznej musieli wówczas interweniować wobec agresywnych podróżnych pod wpływem alkoholu. Czterej mężczyźni zamiast wylecieć na urlop na Teneryfę, zostali usunięci z pokładu samolotu i ukarani mandatami.