W całym kraju w ciągu ostatnich kilku tygodni z dyżurów nocnych zrezygnowało co najmniej kilkadziesiąt aptek. Coraz więcej jest miejscowości bez ani jednej dyżurującej apteki. Gdy apteki były państwowe - zgodnie z art. 94 prawa farmaceutycznego - dyżury były obowiązkowe. Teraz jednak działa również ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, dająca przedsiębiorcy swobodę w ustalaniu godzin pracy. Mimo że aptekarze mają prawo do każdego sprzedanego w nocy lekarstwa doliczyć maksymalnie 3,2 zł i tak im się to nie opłaca i zamykają apteki.