Wojewoda zaznaczył, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że dopalacze były jedną z przyczyn śmierci co najmniej kilku osób. "Wszyscy wiemy, jak zgubne potrafią być narkotyki. Staramy się chronić przed nimi swoje dzieci i bliskich. Tymczasem dopalacze są równie groźne. Nie znamy jeszcze dokładnie ich wpływu na zdrowie, ale już wiemy, że uzależniają i powodują nieodwracalne zmiany w psychice" - napisał w apelu Kozłowski. "Dziś te używki mogą niektórym wydawać się świetnym urozmaiceniem imprezy. Ale działają jak narkotyki. Ośrodki uzależnień pełne są osób, które twierdziły, że nie są nałogowcami i w pełni kontrolują, co i jak biorą. Ich pierwsze kontakty z narkotykami miały miejsce jeszcze w szkole. Wówczas ktoś tego nie zauważył lub nie chciał w to uwierzyć - rodzice, nauczyciele, znajomi" - alarmuje Kozłowski. Wojewoda ocenił, że z dopalaczami "będzie, a raczej jest" podobnie, bo już dziś do ośrodków uzależnień trafiają pierwsi od nich uzależnieni. Zaznaczył, że jeszcze tydzień temu na Mazowszu było prawie dwieście sklepów z tymi używkami, często niedaleko szkół i w miejscach spotkań młodzieży. "Służby porządkowe zamknęły wszystkie znane miejsca, ale wciąż powstają nowe. Obserwujmy otoczenie, alarmujmy, gdy w okolicy sprzedawane są środki odurzające. Policja sprawdzi każdy sygnał o sklepach i innych miejscach z tymi substancjami. Informując, działamy przeciwko tym, którzy szkodzą naszym dzieciom" - napisał wojewoda. Z dołączonej do apelu informacji wynika, że w ostatni weekend sanepid wręczył na Mazowszu decyzje o zamknięciu 166 punktów sprzedaży dopalaczy. Rzeczniczka wojewody Ivetta Biały podkreśliła przy tym, że służby wojewody już wcześniej prowadziły akcje kontrolne w sklepach ze środkami odurzającymi. W 2009 r. w Płocku zakazano obrotu ośmioma produktami, w Warszawie inspektorzy nadzoru budowlanego wstrzymali użytkowanie lokalu. Od 1 do 10 września tego roku przeprowadzono 321 kontroli w 126 sklepach - nałożono 24 mandaty oraz wszczęto osiem postępowań administracyjnych dotyczących wycofania towarów z obrotu.