Spodziewają się, że już od czwartku na drogach może być większy ruch - wiele osób zdecyduje się bowiem na wyjazdy. Kierowcy powinni spodziewać się wzmożonych kontroli przede wszystkim prędkości i trzeźwości. Od czwartku więcej policjantów będzie na drogach krajowych, a także wyjazdowych z miast i dojazdowych do miejscowości turystycznych. W niedzielę - kiedy spodziewane są powroty ze świątecznych wyjazdów - nad głównymi trasami krajowymi mają pojawić się policyjne helikoptery. Funkcjonariusze będą też korzystać z fotoradarów i wideorejestratorów zarówno w radiowozach oznakowanych, jak i nieoznakowanych. - Apelujemy przede wszystkim o zaplanowanie podróży. W wielu miejscach - z powodu remontów lub budowy dróg mogą być utrudnienia. Nie nadrabiajmy czasu, który spędzimy w korkach, szybką jazdą. Jeśli trzeba wyjedźmy wcześniej, aby szczęśliwie dojechać do celu" - apelował w rozmowie z Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego. Kierowcy powinni pamiętać o tym, aby robić w podróży przerwy - dodał. - Nie próbujemy pokonywać bez żadnego odpoczynku trasy sięgającej kilkuset kilometrów, szczególnie nocą. Robiąc sobie przerwę w podróży, pamiętajmy też o swoim bezpieczeństwie, wybierajmy oznakowane, oświetlone parkingi- podkreślił Hajdas. Policjanci zapewniają także, że nie będzie żadnej pobłażliwości dla pijanych kierowców. Przypominają, że za jazdę w stanie nietrzeźwym grozi do dwóch lat więzienia. Zapowiadają również, że w te dni będą szczególnie walczyć z brakiem kultury niektórych kierowców - chodzi tu m.in. o wyprzedzanie stojących w korkach aut, czy zajeżdżanie innym kierowcom drogi. Będą także sprawdzać, czy podróżujący mają zapięte pasy i czy najmłodsi przewożeni są w fotelikach, a w razie konieczności ręcznie kierować ruchem, by rozładowywać zatory. Tylko w lipcu na polskich drogach doszło do 4139 wypadków, w których zginęło 410 osób, a 5499 zostało rannych. Policjanci zatrzymali blisko 16 tys. nietrzeźwych kierowców.